niedziela, 3 stycznia 2010

Chińskie Castel d'Oro

Dzisiaj jak rzadko udało nam się zwinnie wyjść. Może to przez to, iż mieliśmy zaplanowane spotkanie i nie chcieliśmy się na nie spóźnić! A mianowicie wyszliśmy na obiad pracowników Castel d'Oro! Strasznie miło, jednakże znowu musieliśmy jechać półtorej godziny w jedną stronę. Ale to przecież się nie liczy, ważne aby być!
Na miejsce dotarliśmy w sam raz. Obiad był w restauracji chińskiej. Ale pychota!
Po obiedzie wszyscy zeszli na parter, do mini kasyna i część grała, część obserwowała i jeszcze część po prostu poszła do domu. My trochę poobserwowaliśmy i również spróbowaliśmy swojego szczęścia starając się nie stracić obstawionego $1. Ja niestety przegrałem 20 centów :(
Po pewnym czasie postanowiliśmy wrócić do domu gdzie mogliśmy się trochę pobyczyć :)

Brak komentarzy: