wtorek, 29 września 2009

Wylotu nadszedł czas... Do zobaczenia w Sydney!

Po wczorajszym pakowaniu 20 kilo, dzisiaj waga lekka, czyli około 5-6 bagażu podręcznego, czyli jakaś książka, laptop, ładowarka, dokumenty, jakie pieniądze na drobne wydatki, telefon z polskim numerem i 2 na numer AU, jakaś przekąska, aparat foto, notes długopis. Na lotnisku kupi się jeszcze gazetę.
Kurcze ale tego wszystkiego się zbiera!
Jeszcze tylko docisnąć, usiąść, zasunąć... UFF pakowanie zakończone. Oby mi się nic nie przypomniało w ostatniej chwili...

Do zobaczenia w Sydney!!!

Brak komentarzy: