wtorek, 11 maja 2010

Nieposłuszna wiertarka

I ponowie praca z samego rana, tym razem w Chatswood! Muszę przyznać, że już za tym miejscem tęskniłem, a przede wszystkim za nietraceniem czasu na dojazd. Jednak dzisiaj było zupełnie inaczej, a mianowicie przerwy były przepisowe! Dzień w pracy mijał na wywiercaniu dziur na specjalne pręty przytrzymujące siatkę zbrojeniową do wylania betonu. Cały czas miałem problemy z wiertarką udarową, ponieważ co chwilę bez powodu się wyłączała.

Nieposłuszny sprzęt.

Wiertarka i dziury w betonie, które już wykręciła. To dopiero jakieś 20%...

Pomocnik wiertarki, który też miał problemy z działaniem

Metalowy pręt w wywierconej dziurze

Alejka gdzie trzeba było powywiercać

I już wyłożona siatka zbrojeniowa.

Pod koniec dnia zorientowałem się dlaczego ta wiertarka przerywa. Przyczyna prosta. Na początku kabla, przy wtyczce coś nie kontaktuje i trzeba po prostu trochę inaczej ten kabel położyć i będzie działać! Po pracy dostałem instrukcję, że jutro mam przyjść na 5 rano! Bomba!
Po pracy wróciłem do domu, zrobiłem jeszcze tylko kilkugodzinny spacer z ulotkami, prysznic, kolacja i do łóżka. Do szkoły nie poszedłem, ponieważ wczoraj dowiedziałem się od nauczyciela, że będziemy robić tylko zadanie zaliczeniowe.

Brak komentarzy: