sobota, 20 lutego 2010

Weselne Castel d'Oro

Rano przygotowanie do popołudniowej pracy w Castel d'Oro, aby tam dotrzeć na godzinę 16:30. Jak przyjechałem obydwie sale były już w większej części przygotowane i tylko czekały na dodanie świeżych bułeczek oraz zimnych napojów.

Przygotowane stoły na przywitanie kolejnych gości

Będzie się działo

Tort weselny

Dziś obsługiwałem salę mniejszą, gdzie dobywało się wesele młodej pary Andrew & Claire. O północy wszyscy goście już sobie poszli i zostało sprzątanie. Podczas kończenia nakrywania stołów na jutrzejsze przyjęcia zostałem oddelegowany do pomocy w sprzątaniu w górnej sali. A myślałem, że dziś będzie szybciej... I w sali na górze całe sprzątanie od początku :/
Udało się wszystko zrobić do około godziny 2:15 w nocy i czekał mnie powrót do domu. Na moje szczęście było ciepło, temperatura wyniosła 23 stopnie :) 
Temperatura w nocy.

Na pierwszym przystanku czekałem około pół godziny na autobus, ale na szczęście przesiadka w centrum była po mojej myśli. Jeszcze tylko spacer ze Spit Junction i do domu dotarłem parę minut po 4.

Brak komentarzy: