środa, 10 marca 2010

Mam pracę!!!

Z samego rana pojechałem na rozmowę. Okazało się, że główna siedziba firmy znajduje się 100 metrów od przystanku autobusowego na którym wysiedliśmy po niezatrzymaniu się przez kierowcę na naszym przystanku kilka dni temu. Dojechałem tam sporo przed czasem, więc zdążyłem się jeszcze rozejrzeć po okolicy. Wejście do  siedziby firmy wygląda następująco:

Wejście do głównej siedziby potencjalnego miejsca pracy

Firma zajmuje się sprzedawaniem pięknych wydruków zdjęć na płótnach o bardzo dużych rozmiarach, tak jak widać na zdjęciu powyżej. Ja miałbym być osobą która sprzedaje je w różnych centrach handlowych na specjalnie wyznaczonych stoiskach. W sumie to by było bardzo dobre dla mnie. Sprzedawałbym to co lubię robić, czyli zdjęcia, rozmawiałbym z ludźmi a do tego jeszcze zarabiał.
Po rozmowie i ustaleniu wszystkich szczegółów mam zacząć pracę już w tą niedzielę! Nareszcie zaczyna się wszystko układać! 
Wróciwszy do domu podzieliłem się dobrymi wieściami z Malinką i po śniadaniu (moim drugim) pojechaliśmy do centrum. 
W szkole nowy nauczyciel. Stosunkowo ciekawy były agent turystyczny. Mówi dużo i ciekawie i najważniejsze, że nie czyta naszego podręcznika tak jak poprzednia nauczycielka! Traktuje nas też już dużo poważniej.
Po szkole poszedłem odwiedzić Malinkę w pracy. Tam poznałem dwóch stałych bywalców baru i podczas rozmowy z nimi mój kapelusz zrobił niesamowitą furorę, ponieważ na początku zostałem poproszony o pożyczenie go na minutę do zdjęć, później na dłuższą chwilę, a następnie ktoś chciał go ode mnie odkupić. Jednak mu się nie udało z powodu braku konkretnej poważnej oferty. Razem z Malinką wyszliśmy na jej przerwę po której już wróciłem do domu.

Brak komentarzy: