niedziela, 14 marca 2010

Szukania ciąg dalszy i celu nie widać :(

Rano oczekiwanie aż Malinka się obudzi po strasznie ciężkiej nocy i pracy. Ten czas wykorzystałem na dalsze przeczesywanie Internetu w celu znalezienia potencjalnego dawcy chleba. Już naprawdę mam tego dosyć! Dlaczego nie mogę mieć trochę więcej szczęścia, trochę więcej powodzenia w tym szukaniu. Teraz zamiast tracić czas na męczenie się i szukanie równie dobrze mógłbym już zarabiać albo chociaż odpoczywać sobie na plaży… Miejmy nadzieję, że dzisiejsze poszukiwania przyniosą jakiś efekt. 

Brak komentarzy: