wtorek, 9 marca 2010

"Ta osoba mnie zadziwia"

Odważyłem się i odpowiedziałem na maila. Jakiś tydzień, dwa tygodnie temu podczas jednych z wielu poszukiwań pracy zaraz po wysłaniu aplikacji dostałem wiadomość brzmiącą mniej więcej tak: "Ta osoba mnie zadziwia". Po otrzymaniu tego maila jedyne czego byłem pewien to to, że nie był on zaadresowany do mnie. Wtedy postanowiłem poczekać, jednak już sporo czasu minęło i warto było się dowiedzieć co i jak, skoro kogoś zadziwiam to powinien się odezwać, no chyba że to było ironiczne. Zresztą co mi szkodzi napisać, nie mam nic do stracenia! W oczekiwaniu na odpowiedź zrobiłem prezentację na dzisiaj do szkoły  i powysyłałem kilka kolejnych aplikacji o pracę.
Moja prezentacja bardzo się udała, a w szczególności wykres, w którym każdy słupek wlatywał oddzielnie. W końcu musiałem pokazać że z komputerami jestem na "ty", szkoda tylko, że nie ze swoim... 
Podczas przerwy sprawdziłem sobie pocztę i dostałem odpowiedź na wysłanego dzisiaj maila! Tamto stanowisko już zajęte, ale jest inne, na które mam szanse aplikować. Szybko odpowiedziałem i już jutro idę na rozmowę :)
Po przerwie nauczycielka oświadczyła, że dziś jest jej ostatni dzień nauczania z naszą grupą (widocznie petycja o zmianę nauczyciela podziałała). Może teraz będzie ciekawiej, tak jak przypadło na zagadnienie marketing! 
W domu jak już zdążyłem się ogarnąć przyjechał Yoyo z Sarą i wszyscy razem jedliśmy pizzę na ogromnym łóżku :)

Brak komentarzy: