środa, 21 października 2009

Testowanie i sprawdzanie moich umiejętności

Dzień rozpocząłem od szybkiego sprawdzenia świeżych ofert pracy. Okazuje się, że mamy w domu szybszy internet między 2:30 a 8:00 rano. To niestety się zgadza, bo punkt 8 ponownie nie dało się wejść na jakąkolwiek stronę :(
Po przyjeździe do centrum postanowiłem, że wykorzystam czas na sprawdzeniu kilku agencji z kartki, którą zdobyliśmy z biura.
Cel pierwszy poszedł w miarę szybko, chociaż nie byłem przygotowany na rozmowę i nie byłem z niej zadowolony, ale swoje CV zostawiłem i będzie już w ich bazie... A może je po prostu wyrzucili do kosza? Mniejsza o to idę do następnej bogatszy o właśnie uzyskane doświadczenie. I w tej też spotkało mnie znowu coś nie oczekiwanego i już nie tylko rozmowa, ale i pokaz umiejętności. Na początku Pani spytała mnie o doświadczenie. Następnie o resume i kolejnym pytaniem było ile talerzy na raz potrafię nosić. Odpowiedziałem, że trzy tak jak to przystało na osobę z doświadczeniem gastronomicznym. Po tym zaprosiła mnie z pod recepcji do pokoju, gdzie stały ładnie nakryte talerze ze sztućcami i całym innym wyposażeniem służącym do konsumpcji. Szybko sprzątnęła i poprosiła abym pokazał jak niosę trzy talerze. Bez wahania chwyciłem pierwszy, później drugi ułożyłem tak jak gdzieś podpatrzyłem w restauracji i trzeci do drugiej ręki. OK ten test zdałem. Kolejnym zadaniem było ułożyć odpowiednio talerz na stole oraz inne gadgety. To też jeszcze udało mi się zaliczyć, ponieważ tuż przed tym jak wszystko sprzątnęła podpatrzyłem. Kolejny test nie był tak pozytywnie ponieważ musiałem sobie wyobrazić, że przy stole siedzą klienci i właśnie skończyli jeść. moim zadaniem było posprzątać stół. Coś tam zrobiłem niezgodnie z etykietą no i niestety miła pani powiedziała do widzenia. Jednak jeszcze wcześniej ddąła mi lekcje jak to powinno wyglądać. Zachował moje resume i powiedziała, że kiedy już się nauczę, mogę przyjść ponownie.
Dobre i to. Nie poddając się miałem jeszcze jedną agencję w miarę po drodze do mojej szkoły. Znowu bogatszy o kolejne doświadczenie i wiedzę pewnym krokiem wszedłem i powiedziałem co jak gdzie po co i dlaczego. Pani na recepcji tak trochę dziwnie się na mnie spojrzała i zapytała na jakie stanowisko chciałbym zaaplikować, bo ich agencja zajmuje się tylko sprzątaniem... Wiem, że żadna praca nie hańbi, ale jeszcze nie jestem tak zdeterminowany aby pozostać dłużej, więc podziękowałem i wyszedłem.
Szkoła znajdowała się już tylko 5 minut, więc postanowiłem, że czas sprawdzić co w internecie się pojawiło. Sprawdziłem kilka nowych stron wysłałem kilka kolejnych aplikacji i czekam teraz na odpowiedz, a właśnie wybiła godzina rozpoczęcia zajęć, więc jak to ja w ostatniej chwili udało mi się nie spóźnić. Do klasy dziś przypałętał się nowy student. Niestety nie wiem z jakiego kraju. Pierwsze wrażenie zrobił pozytywne.
Podczas zajęć zaczęło mi się ruszać coś w kieszeni. Tak to wibrujący telefon wyświetlał, że "Anonimowy" właśnie do mnie dzwoni. Ciekawe czy to ten sam Gal Anonim co poprzednio, czy jakiś nowy. Szybko wybiegłem z sali, nauczony wcześniejszą taką sytuacją aby odebrać jak pędzę do drzwi. Zamykając drzwi od razu trochę niepewnym i już zestresowanym głosem powiedziałem "halo". Dzwonili z jakiejś agencji i zaprosili mnie na interview jutro na godzinę 16:45. Wychodząc z sali nie zabrałem czegokolwiek do notowania. Ponownie wcześniejsze już doświadczenie przydało się, aby po prostu poprosić aby wysłali maila z adresem :) Po potwierdzeniu miejsca i zakończeniu rozmowy wróciłem na lekcję. Zajęło mi jeszcze kilka minut aby wrócić i dołączyć do grupy.
Po zajęciach ponownie poszedłem do sali komputerowej gdzie znowu przeszukałem internet w poszukiwaniu przyszłego dawcy chleba (miejmy nadzieję, że wina również ;) ) Igrzyska już na początku przyszłego roku więc przeżyję.
W trakcie przeglądania ofert przyszła do mnie Malinka. Jeszcze trochę skorzystaliśmy z dobroci sieci i wybraliśmy się do tego oto pięknego ponad 60 piętrowego wieżowca:


A oto zdjęcie jak wygląda widok z góry:






Mieliśmy spotkanie w sprawie niedzieli. Na chwilę obecną mogę tylko tyle powiedzieć, jednakże wszystko będzie zarówno interesujące jak i zabawne! :)

Powrót do domu w między czasie drobne zakupy i kolejny dzień zleciał...

Brak komentarzy: