sobota, 24 października 2009

na plaży, mieszkanie

Relaks na plaży przy piwku i winku, rozmowach z innymi Polakami był oderwaniem się od rutyny. Grill czyli BBQ zorganizowany przez biuro na plaży Coogee. Właśnie dzisiaj było moje pierwsze wejście do Oceanu w Australii.





Woda pierwsze wrażenie robi zimnej, ale tak naprawdę jest cieplutka. Fale przepiękne. Będę chciał już na 100% zapisać się na surfing!!!
Pograłem trochę w siatkówkę i



później pogadałem z innymi Polakami podjadając różnego rodzaju mięska z grilla popijając piwkiem a później winkiem :) Spotkaliśmy rodaków, którzy mieszkali przed nami w pokoju, w którym my teraz mieszkamy. Od jednej osoby mamy kupić tani rower. Prawie nowy (około 1 rok) ale nieużywany!!! Mam nadzieję, że uda się jutro podjechać i jakoś przywieźć :)
Po spotkaniu na plaży popędziliśmy porozmawiać o naszej sytuacji z mieszkaniem. Wszystko naprawdę bardzo miło. Nie ma to jak szczera rozmowa z wyrażeniem swoich problemów i oczekiwań. Poznaliśmy miłych Francuzów, którzy się już wprowadzili do nowej lokalizacji.  Mają tam mieszkać około 2-4 tygodnie i będą szukać czegoś tylko dla siebie. My wprowadzimy się 7 listopada. Znaleźliśmy dla wszystkich optymalne rozwiązanie i każdy jest szczęśliwy!
Po powrocie do domu położyliśmy się jak najszybciej (po północy) bo wiedzieliśmy, że pobudka będzie nietypowo wczesna 2:00 AM!!! Musimy wstać w środku nocy, szczegóły niebawem.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Wiedziałam, że wszystko się uda :)
Zazdroszczę wam tej wody i plaży, sama bym się powygrzewała na słońcu, tym bardziej że u nas coraz bardziej ponuro i zimno. Czytam wasze blogi z zapartym tchem i kibicuje Ci w poszukiwaniu pracy, tym bardziej że sama szukam ;P

Małgosia Chajęcka

Anonimowy pisze...

To nie było wejście tylko wbiegnięcie ;D Gratuluję!