niedziela, 11 października 2009

Pogodowy dowcip

Jak przystało na niedziele świętowaliśmy! Nasze świętowanie wyglądało w taki sposób, że nawet nie wyszliśmy z domu. Hehehe ale miło. Obudziliśmy się około 11. A co w końcu ostatni dzień wakacji, ponieważ jutro już do szkoły. Rozpoczynają się nasze kursy angielskiego, więc na pewno spotkamy dużo nowych ludzi. Mamy tam być już o godzinie 8:15-8:30! A jeszcze potrzebujemy czas na wymycie, śniadanie i chyba najgorsze, czyli dojazd! Na dodatek od jutra zmienia się rozkład jazdy, więc nawet nie mogę sprawdzić na swoich zdjęciach rozkładów o której mam być na przystanku. Ale myślę że będzie wszystko ok jak tylko wcześniej się położymy i się wyśpimy. A będzie to potrzebne ponieważ kurs rozpoczyna się od testu kwalifikującego do odpowiedniej grupy. Życzcie powodzenia! :)

Brak komentarzy: