Dzień pod znakiem zmęczenia. Pogoda i samopoczucie jak na zdjęciu poniżej:
Niewyspanie się dawało sobie we znaki. Na zajęciach dużo mniejsza efektywność połączona z gorszą koncentracją niestety nie służyła aby przyswoić lepiej język.
Miało być lato a zaczyna być zimno! Boje się, że jeszcze będę żałować tego co właśnie napisałem, ale na razie nie przypomina to Australii. Nawet dziś na zajęciach padło pytanie do grupy w jakim najzimniejszym kraju byliście i jedna dziewczyna odpowiedziała bez wahania (na serio), że w Australii!!!
Po szkole pojechałem do domu, gdzie przy internecie szukałem pracy. Później pojechałem po Malinkę i z powrotem do domu. W sumie nic nadzwyczajnego. Szkoda tylko, że tak ponuro...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz