czwartek, 15 października 2009

Ponad 10 godzin w szkole z lekcją odbierania telefonu

Rutynowo pobudka o 6:30, szybki prysznic, śniadanie, biegiem do autobusu. 4,5 minut spóźnienia na lekcje, ale opłaca się jechać tym autobusem, ponieważ jest prosto spod domu do samego centrum i jedzie szybką trasą bez objeżdżania :)
Na zajęciach jak to na zajęciach, trochę zabawy, trochę teorii, mówienia, pisania, ogólnie jestem zadowolony. Chciałbym jeszcze tylko bardziej się zintegrować z grupą. Ale to dopiero pierwszy tydzień :).
Po zajęciach razem z Malinką wykorzystaliśmy możliwość mojej szkoły i siedzieliśmy w sali komputerowej gdzie szukaliśmy pracy, odpowiadaliśmy na maile, tak że wyszliśmy o 19:00. W sumie w szkole spędziłem czas od godziny 8:34. Dostaliśmy z biura skany ofert pracy. Przejrzeliśmy je i znaleźliśmy jedno, które jako jedyne pasowało do tego co szukaliśmy. Niestety za późno zadzwoniliśmy... Chwilę później zaczął dzwonić mi telefon z wyświetlonym numerem (ostatnim razem ktoś dzwonił z ukrytego i zerwało mi połączenie, bo akurat byliśmy w tunelu w pociągu), więc szybko złapałem za długopis, notatnik i odebrałem. Jak usłyszałem kilka pierwszych słów, że oddzwaniają w odpowiedzi na moje resume, tak się zestresowałem, że nie wiedziałem co powiedzieć, ale nic udało mi się zapisać imię, nazwisko (ciekawe tylko, czy tak się je pisze jak zapisałem), godzinę, dzień, piętro i ledwo dosłyszaną nazwę ulicy. Z tego stresu chciałem jak najszybciej zakończyć rozmowę i trochę ochłonąć. Po chwili ochłonięcia z tych emocji na google maps sprawdziłem czy istnieje taka ulica jaką zapisałem i... niestety nie ma... :( Nie ma też czegokolwiek podobnego! Kurcze wielka kicha z tym. Na szczęście mam numer, więc zadzwonię i się dopytam, wyślę SMS-a, cokolwiek. Dobrze by było wiedzieć też gdzie idzie się na rozmowę i do jakiej pracy...
Po jakiejś godzinie poszukiwań ulicy, nazwiska, i różnych informacji jakie zapisałem, niestety bez zadowalającego rezultatu :( postanowiliśmy pojechać do domu odpocząć i może jutro na świeży umysł się uda jakoś dowiedzieć gdzie dokładnie mam swoje pierwsze interview!

2 komentarze:

Malwi pisze...

Hej, a jak Ci idzie sam jezyk angielski? Czujesz, ze sie dobrze dogadujesz czy jeszcze troche brakuje?

Unknown pisze...

Hej,
Dogadać się dogadam, ale czuje, że jeszcze dużo mi brakuje chociaż jest coraz lepiej :)