wtorek, 27 kwietnia 2010

Cień szansy na kolejną pracę

Wczoraj dostałem informację o tym, że dziś mam być na rozmowie w kolejnej agencji pracy, jednak nie podali mi dokładnego adresu gdzie mam się pojawić. Rozmowa miała być o godzinie 10. Jedyne co wiedziałem to to, że to ma być gdzieś w okolicy Hornsby, czyli w miarę niedaleko. W Chatswood już od 8 rano szukałem miejsca gdzie można by było sprawdzić pocztę, czy nie przyszedł e-mail z adresem, jednak nigdzie nie mogłem znaleźć dostępu do sieci. W pewnym momencie jak piorun uderzyła mnie myśl, że przecież w bibliotece były komputery, gdzie można było zaczerpnąć trochę informacji ze świata i sprawdzić pocztę. Dostałem wiadomość, że  rozmowa została przełożona na jutro z powodu choroby osoby rekrutującej. Dodatkowo dostałem dokładny adres i opis jak tam dojść. Trochę zawiedziony, że znowu coś mam przekładane, wróciłem do domu na lunch, po którym udałem się wcześniej do szkoły aby za darmo i bez problemów skorzystać z internetu i zrobic kolejne zadanie zaliczeniowe do szkoły. Zadanie to okazało się grupowe. Tak nam się dobrze pracowało, że cała podgrupa wyszła chyba najpóźniej jak dotąd udało nam się wyjść ze szkoły. Potem wszyscy udaliśmy się do baru mieszczącego się jakieś 250 metrów od szkoły, gdzie czekała na mnie Malinka z dzbankiem piwa i talerzem jedzenia z już zamkniętego bufetu. 

Brak komentarzy: