Dzień odpoczynku. Czas wykorzystałem na relaks przy śniadaniu przed TV, następnie wyruszyłem do miasta spotkać się z Malinką i pomóc jej ze złapaniem internetu w centrum. Niestety podobno niezawodne miejsce z internetem zawiodło nas. W McDonaldsie internet jest tak wolny, że ciężko nawet pocztę sprawdzić. Na Malinkę był czas do szkoły, ja się wybrałem do sklepu aby kupić jakieś robocze spodnie. Niestety kolejna para spodni nie wytrzymała mojej wczorajszej pracy. Już nie były aż w takim strasznym stanie jak poprzednia, ale nie nadawały się do nawet roboczego użytku. Ledwo co zdążyłem wejść do sklepu, gdy dostałem telefon od Malinki, że już skończyła szkołę.
Ze względu na przedwczorajszą katastrofę pod Smoleńskiem wybraliśmy się do konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej. Wpisaliśmy się do księgi pamięci oraz zapaliliśmy świeczkę. Zniczy tu nie posiadają. Niestety na razie nie udało nam się uzyskać informacji na temat wyborów prezydenckich, czy i jak będziemy mogli głosować.
Przed konsulatem
Wpis do księgi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz