wtorek, 19 stycznia 2010

Przed i po mojej interwencji

W ogrodzie, gdzie nic nie ma swojego miejsca, nawet kwiatki, które są przestawiane z miejsca na miejsce, właśnie dziś przesadzałem te oto roślinki:

Roślinki gotowe do pooddzielania korzeni


Zwierzątko żyjące w przenoszonej roślince

Rosły w ogrodzie przed domem a teraz swoje miejsce znajdą w ogrodzie tylnim, tam gdzie ma powstać murek. Przed posadzeniem wyglądało to mniej więcej tak:


Tylni ogród przed zmianą


Tylni ogród po zmianie

Czy te zdjęcia mogą być moją reklamą? :) A to dopiero malutka część tego ogrodu...

Na lunch ponownie dostałem stek, a do niego oprócz sałatek szaszłyki z mięsa z kangura. Bardzo ciekawy smak, taki słodszy...

Po pracy dostałem wypłatę, czek, który będę mógł dopiero zrealizować jutro rano. W domu sprawdziłem konto i w końcu przyszło wynagrodzenie za pracę w Canberze, niestety o $60 mniej niż miało być, ale już nie zamierzam się o to kłócić. Może ja się pomyliłem w obliczeniach godzin, może nie, nieważne, dobrze, że już to mam :)

Brak komentarzy: