piątek, 1 stycznia 2010

Sylwester w Polsce

Pomimo późnego położenia się spać postanowiłem wstać przed 10, aby przeżyć drugi raz Sylwestra tego samego dnia, równo z Polską.



Później wszystko było jakieś takie powolne, za wyjątkiem czasu, który gonił jak zwykle bardzo szybko. Po południu udało nam się wyjść zobaczyć jak wygląda miasto po wczorajszej, w sumie dzisiejszej zabawie. Ku naszemu zaskoczeniu, wszystko było już wysprzątane i wyglądało jakby nic się nie działo. Jednak można było odczuć zmiany w rytmie miasta, wydawało się spokojniejsze, ludzie jakby trochę wolniej chodzili.
My postanowiliśmy się trochę obudzić na kawie, jednakże zajęło nam trochę czasu aby znaleźć otwartą kawiarnię. Później już wróciliśmy do domu i odpoczywaliśmy przy filmie i jedzonku przyniesionym z Castel d'Oro.

Na koniec jeszcze chciałem umieścić dawno już obiecane zdjęcie świeżo upieczonych rodziców z moją siostrzenicą Zuzią. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!



Brak komentarzy: