Nareszcie można było poczuć wakacje! Odpocząć i zregenerować siły! Co prawda też z przygodami, ponieważ cały czas w oponie mam dziurę i powietrze mi schodzi z szybkością, że udaje mi się przejechać jedynie 200 metrów :) Dlatego też miałem spacerek do Military Rd. Stamtąd autobus prosto na plażę Manly! Przepiękna i ogromna plaża i jak na niedzielne południe przystało z ogromną liczbą osób.
Po dłuższej chwili szaleństw na fali oraz krótkiej drzemce w ciepłym słońcu, po kebabie i po lodach poszliśmy na spacer z przewodnika. Nie minęły 3 minuty i spotkaliśmy Bernadette z koleżanką! Tak to ta sama osoba, którą spotkaliśmy jadąc pociągiem do Melbourne! Ale miłe zaskoczenie. Jednakże one miały inne plany, a mianowicie chciały się poopalać na plaży, a my już właśnie z niej uciekaliśmy :)
Przewodnik poprowadził nas na wzgórze skąd można było podziwiać przepiękny widok na ocean oraz Manly.
A na przedmieściach oprócz BMW, Mercedesów i Subaru można było spotkać taki oto piękny eksponat Fiata!
Z powodu już chylącego się ku zachodowi słońca postanowiliśmy wrócić do domu.
1 komentarz:
Świetne okulary, można w nich zobaczyć fotografa(/kę) :)
Prześlij komentarz