poniedziałek, 23 listopada 2009

Ostatni poniedziałek w szkole

Po stosunkowo mało udanym weekendzie czas chociaż dobrze zakończyć tydzień nauki. Jak wyjdzie zobaczymy...

Początek tego tygodnia rozpoczął się mało zachęcająco, a mianowicie odwołali prom przez co się spóźniłem do szkoły jakieś 45 minut! Na szczęście były to zajęcia z nauczycielką, która ma (moim zdaniem) kiepskie metody nauczania.

Po szkole pojechałem po wynagrodzenie za wczorajsze cierpienie w upale. Zawsze kilka groszy będzie. Oczywiście jeszcze nie omieszkałem skorzystać i znowu trochę być roznosicielem. Na szczęście pogoda lepsza, ponieważ brak słońca i przystępna temperatura, a do tego okolica, gdzie jest dużo więcej bloków i nie trzeba aż tak dużo chodzić. W sumie to w połowę wczorajszego czasu zrobiłem tyle samo! Więc się cieszę :)

Brak komentarzy: